Czas mija niepostrzeżenie i dziś
obchodzimy już drugą rocznicę śmierci niezwykłego, jedynego w swoim rodzaju
pisarza jakim był Terry Pratchett. Chyba nikt, kto kiedykolwiek miał przed
oczami jedną z jego powieści, nie odmówi mu zachwytów nad ogromną wyobraźnią,
talentem i zdolnością tworzenia niepowtarzalnych postaci i światów. Był autorem
bardzo płodnym, pozostawił po sobie kilkadziesiąt książek w tym ponad
czterdzieści części przedstawiających historię fikcyjnego Dysku, płaskiego
świata spoczywającego na grzbietach czterech słoni stojących na skorupie
wielkiego żółwia. Dziś krótko chciałabym opowiedzieć o jednej z odsłon Świata
Dysku, części mojego ulubionego cyklu opowiadającego o przygodach Straży Miejskiej.
Akcja powieści wyjątkowo nie
toczy się w znanym czytelnikom Ankh-Morpork, ale w Borogravii, kraju od lat
toczącego wojny z sąsiednimi państwami. Armia boryka się z problemami, brakuje
już mężczyzn, którzy mogliby dołączyć do walki, a coraz więcej mieszkańców
przekonuje się, że wbrew państwowej propagandzie, działania wojskowe prowadzą
do nieuchronnej porażki. Pewnego dnia, do wojska postanawia zaciągnąć się młoda
Polly, miejscowa karczmarka, której brat zaginął bez śladu podczas wojennej
zawieruchy. Niestety, prawo państwowe zabrania kobietom zajmować stanowiska w
armii, dziewczyna decyduje się więc przyjąć fałszywą tożsamość, ścina włosy i
zaciąga się do armii jako młody mężczyzna. Trafia pod opiekę sierżanta Jackruma,
toczącego wojny od zawsze, w którego oddziale znajdują się również troll,
wampir, Igor i trójka młodych, niedoświadczonych rekrutów. Brak odpowiedniego
sprzętu, umundurowania i krótkiego choćby szkolenia nie przeszkadza jednostce
zwyciężać w potyczkach z niewielkimi grupami wrogów. Wkrótce okazuje się, że Polly
nie jest jedyną żołnierką mającą swoje sekrety. W rzeczy samej, Polly okazuje
się nie być jedyną żołnierką w oddziale.
Jak zawsze u Pratchetta, pod
warstwą opowieści z gatunku fantasy, znajduje się sedno książki, rozważanie na
temat realiów świata, w którym żyjemy. „Potworny Regiment” podejmuje temat
różnic płciowych, relacji kobieta-mężczyzna, odmiennych praw i obowiązków
nałożonych na przedstawicieli obu grup. Książka zawiera również duże pokładu
humoru, jest niezwykle zabawna i to zabawna w inteligentny sposób, który lubię.
Są tu różnorodne aluzje, karykatury ludzkich postaw i gry słowne, których część
z pewnością gubi się przy tłumaczeniu. Nie czytałam nigdy Pratchetta po
angielsku, ale wyczekuję takiej możliwości, jestem ciekawa jak bardzo
tłumaczenie odmienne jest od powieści oryginalnej.
„Wrogami nie są mężczyźni ani kobiety, ani starcy, ani nawet umarli. Są nimi potwornie głupi ludzie, którzy trafiają się we wszystkich odmianach. A nikt nie ma prawa być głupim.”
Kobiety zawsze będą różniły się
od mężczyzn. Tak zostaliśmy stworzeni. Różnice w naszych budowach fizycznych
sprawiają, że bardziej lub mniej sprawdzamy się w pewnych zawodach. Nasze
odmienne charaktery i typowo kobiece cechy sprawiają, że lepiej nadajemy się do
pewnych spraw, często jednak sprawia nam problem coś, co mężczyzna załatwi bez
przeszkód. Nie ma tu powodów do sprzeczek i buntu, tak po prostu jest. Nikt nie
zaprzeczy przecież, że trudno kobiecie zostać górnikiem. Nie bez powodu jest
również to, że tak rzadko mężczyźni zostają położnymi. Różnimy się, nie ma co
do tego wątpliwości. I bardzo dobrze. Uczyńmy z naszych różnic atut. Cieszmy
się nimi i wykorzystajmy to, że różnice pozwalają nam się uzupełniać. Nie
ograniczajmy się nawzajem poprzez uparcie skrajne poglądy.
Różnice nie przeszkadzają nam
wszystkim czytać tych samych książek. Sięgajmy po Pratchetta, to autor
obdarzony niezwykłą umiejętnością obserwacji świata i przedstawiania jego
bolączek. Właśnie to najważniejsze jest w jego książkach. Nie warto przechodzić
obok nich obojętnie z powodu osobistej niechęci do fantastyki - powieści
Pratchetta mogą odmienić każdy pogląd na ten gatunek.
A na koniec zdanie może nieco
kontrowersyjne. Jestem przekonana, że żadna kobieta nie stworzyłaby Świata
Dysku lepiej. Dlatego, że nikomu, absolutnie nikomu nie mogłoby się to udać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz