Nie da się uciec przed
matematyką. Nie pomoże niczyja uporczywa ignorancja, wypaczanie sensu
matematyki poprzez zmuszanie dzieci do zapamiętywania schematów maturalnych ani
sprowadzanie jej do pytania: gdzie może przydać się w życiu? Matematyka otacza
nas z każdej strony, jest nie tylko częścią każdej nauki, ale przede wszystkim naszego
wszechświata. Jak rozwijała się wiedza, którą dziś posiadamy? Jaką ewolucję
przebyła matematyka, od czasów pierwszych systemów liczbowych do swojej dalszej
ekspansji? Na te pytania próbuje odpowiedzieć Marek Kordos w swojej porywającej
książce „Wykłady z historii matematyki”.
Autor prowadzi czytelnika ścieżką
rozpoczynając od pierwszych zachowanych śladów matematyki. Przedstawia
różnorodne systemy liczbowe i hipotezę „anatomicznego” pochodzenia liczebników.
To właśnie ze stosowanej do dzisiaj przez dzieci metody liczenia na palcach
bierze się nasz dziesiętny system, a u Indian z Wenezueli system niejako
dwudziestkowy (palce rąk i nóg). Proste obliczenia stopniowo przeradzają się w
bardziej skomplikowane problemy. Zachowane Babilońskie tabliczki pokazują jak
radzono sobie z różnorakimi, nie tylko geometrycznymi problemami i jak ich
algorytmiczne rozwiązania podobne są do dużo, dużo późniejszych sposobów
informatyki. Akademia Platońska, szkoła Pitagorejska, powstanie „Elementów”
Euklidesa, początki algebry rozwijanej w krajach arabskich, w końcu odkrycia
Keplera i Newtona i powiązanie matematyki z fizyką. Setki matematyków,
podręczników, publikacji i prac, rozwój analizy, powstanie geometrii
nieeuklidesowych, w końcu stworzenie teorii mnogości. Matematyka przez wieki
ewoluowała, od geometrii, przez zastosowania, do aksjomatyzacji i rozważań nad
tym czym w ogóle są pojęcia matematyczne. Czytając o historii tej niezwykłej
nauki, nasuwa się naturalny wniosek, że jej rozwój nigdy się nie skończy. Zasób
wiedzy do odkrycia jest równy continuum.
W ostatnim rozdziale autor z
nieskrywaną nostalgią przedstawia Polską Szkołę Matematyczną, która tworzona
była przez wybitnych matematyków po I Wojnie Światowej i skupiała się wokół
pisma „Fundamenta Mathematicae”. Kierunkiem badań uczonych była teoria mnogości
i topologia. Stąd obecne w światowej nauce nazwiska Banach, Kuratowski,
Sierpiński, Ulam, czy Steinhaus, znany ze stwierdzenia „matematyk zrobi to
lepiej”. To czasy ogromnego entuzjazmu matematycznego, sukcesów i osiągnięć,
prezentowanych społeczeństwu w interesujący sposób. W organizowanych
seminariach matematycznych uczestniczyli nie tylko matematycy, ale również
ludzie spoza ich kręgu. Ten niezwykły obraz wcale nie jest niewiarygodny i może
wrócić, za sprawą coraz częstszych dzisiaj, moim zdaniem, prób popularyzacji
matematyki.
Po raz kolejny powtórzę, że mając
pewną wiedzę matematyczną, obserwując jej rozwój i związek z realnymi
zjawiskami nie sposób nie zauważyć tego, że świat nie jest stworzony
przypadkowo. Matematyka to najpiękniejsza z nauk właśnie dlatego, że wśród
całej swojej abstrakcji opisuje rzeczywistość, jest alfabetem zgodnie z którym
napisany został wszechświat. Powtarzając za Keplerem: „Bóg jest matematykiem”,
a to czyni z matematyki dziedzinę wyjątkową, która, raz poznana, kradnie serce
i całkowicie zmienia ludzką mentalność.
„Wykłady z historii matematyki” to
jedna z książek powodujących u mnie syndrom odstawienia. Trudno mi sięgnąć po
kolejną, bo to niewyobrażalne, żeby czytanie mogło sprawić mi jeszcze tyle
radości. Polecam ją każdemu, choć z powodu matematycznych treści może być
miejscami trudna w odbiorze przez czytelnika z matematyką niezwiązanego. W
większości książka jest jednak wspaniałą opowieścią o wielkich ludziach,
wzniosłych odkryciach i tworzeniu tego, co dziś bez ograniczeń możemy poznawać.
Jest pełna ciekawostek i anegdot, fragmentów, przy których można się
uśmiechnąć, ale i zamyślić. Warto ją przeczytać, a ja z pewnością jeszcze do
niej wrócę.
Książka wydana została w 1994
roku. Do znalezienia w bibliotekach i antykwariatach. A inne, ciekawe teksty Marka
Kordosa przeczytać można również w miesięczniku „Delta”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz