niedziela, 10 lipca 2016

DUMA I UPRZEDZENIE - JANE AUSTEN



Niech żałuje każdy, kto w obawie przed przebrzmiałymi, pełnymi pruderii i powagi powieściami romantycznymi pominie „Dumę i uprzedzenie”. Niewiele jest bowiem powieści w tak ironiczny i humorystyczny sposób opisujących relacje międzyludzkie, poszukiwania bogatego i przystojnego męża, a przede wszystkim konwenanse. 


Główni bohaterowie są pewnie znani każdemu – Elżbieta Bennet i Fitzwilliam Darcy. On dumny, a ona uprzedzona; on uprzedzony, a ona dumna. Pomimo różnic charakterów i majątku, wśród wzajemnych kąśliwych uwag i krytycznych ocen, niespodziewanie i wbrew własnej woli Darcy zakochuje się w Elżbiecie. Niestety, jego przepełnione żalem, pozbawione szacunku do ukochanej i jej bliskich oświadczyny zostają odrzucone. Elżbieta nie żałuje swojej decyzji, nie wyobraża sobie, że mogłaby spędzić życie z człowiekiem dumnym, wyniosłym i nie posiadającym manier. Wkrótce jednak, jej osąd ulega zmianie gdy odkrywa zupełnie inną twarz Darcy’ego i przekonuje się, że hańbiące go informacje były kłamstwem.

Wątek romantyczny dotyczący nie tylko wspomnianej wyżej pary, ale również wielu innych bohaterów, par i małżeństw to nie zasadniczy temat książki. Jest to powieść społeczno- obyczajowa, podejmująca tematykę wychowania, zasad moralnych, dobrych manier, życia w społeczności oraz problemów związanych z ówczesnym prawem dziedziczenia. Książkę cechuje duża doza humoru, wprowadzona dzięki inteligentnemu i ironicznemu charakterowi głównej bohaterki i jej ojca. Błyskotliwie komentują oni wiele sytuacji i zachowania ludzkie. Autorka kreuje w książce plejadę postaci o różnorodnych charakterach i prowadzi na ich podstawie analizę psychologiczną. Pokazuje, jak łatwo skrzywdzić człowieka mylnym o nim wyobrażeniem.  Przedstawia obserwacje i wnioski dotyczące konwenansów, częstego fałszu i wyniosłości, którymi cechują się przedstawiciele wyższych sfer. Krytykuje również niejako poczucie wyższości mężczyzn nad kobietami, których wartość określa się przez ich umiejętności artystyczne i znajomość języków. Austen podejmuje temat majoratu, czyli prawa stanowiącego, że cały majątek po śmierci właściciela przechodzi w ręce męskiego potomka. Przedstawia problemy z tym związane, głównie pozbawienie córek majątku ojca i pozostawienie ich łasce męskich krewnych.

„W najkrótszym czasie, jaki pomieścić mógł długie mowy pana Collinsa, wszystko zostało uzgodnione ku obopólnemu zadowoleniu, a kiedy wchodzili do domu, pastor z całą powagą prosił Charlottę, by wyznaczyła dzień, który uczyni go najszczęśliwszym z ludzi. Choć na ową niebiańską chwilę trzeba było jeszcze trochę zaczekać, młoda dama wcale nie miała zamiaru igrać ze szczęściem pastora. Głupota, jaką wyróżniła go natura, musiała odjąć jego zalotom wszelki wdzięk, dla którego kobieta pragnęłaby przedłużyć okres narzeczeński. Tak więc panna Lucas, która przyjęła go z czystej i bezinteresownej chęci urządzenia sobie życia, nie dbała o to, kiedy ów fakt nastąpi. (…)
Krótko mówiąc, cała rodzina cieszyła się z powodu tego wydarzenia niezmiernie. Młodsze córki radowały się myślą, iż wejdą w świat o rok czy dwa wcześniej, niż to było zamierzone, a chłopcy przestali się bać, iż siostra umrze starą panną. Sama Charlotta była zupełnie spokojna. Osiągnęła swój cel i teraz miała czas nad wszystkim się zastanowić. W sumie jej wrażenia były raczej dodatnie. Wprawdzie pan Collins nie jest ani mądry, ani miły, towarzystwo jego jest nudne, a miłość do niej wyimaginowana, zostanie jednak jej mężem. Zawsze pragnęła wyjść za mąż, choć nie miała wysokiego pojęcia ani o mężczyznach, ani o małżeńskim pożyciu. Małżeństwo to jedyne przyzwoite wyjście dla wykształconej młodej damy bez majątku, a choć rzadko można w nim osiągnąć szczęście, jest z pewnością najlepszym środkiem zapobiegającym biedzie. Ten środek zdobyła nareszcie.”

Można by krytykować Austen za to, że jej bohaterowie są ugrzecznieni, w książkowym świecie przez nią kreowanym nie zdarzają się prawdziwe tragedie a problemy wyższych sfer są zwyczajne śmiesznie. Nie da się nie dostrzec tego wszystkiego w jej twórczości, jednak dzięki jej kunsztowi pisarskiemu nie stanowi to zarzutu. Książkę czyta się świetnie, jest to opowieść słodka i skazana na happy-end, która do dziś porywa czytelników i jest jedną z najchętniej czytanych powieści brytyjskich.


„Duma i uprzedzenie” to klasyka literatury, którą każdy powinien przeczytać, nie z powodu rozmaitych list i zestawień na których się znajduje(a jest ich bardzo, bardzo wiele), ale dla własnej przyjemności. Polecam gorąco zapoznanie się z twórczością Austen. Nie zawiedziecie się.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz